W trzecim olimpijskim ślizgu Klaudia Domaradzka upadła w najtrudniejszej, końcowej części trasy.

Jej sanki wychyliły się na bocznej części  toru i nastąpiła wywrotka. Nie utrzymała się na sankach, ale zdołała minąć linię mety razem z nimi i bolącym łokciem.. Na szczęście, nasza zawodniczka nie odniosła poważniejszych obrażeń. W trzecim ślizgu miała niestety dopiero  31 czas, co spowodowało, że z 24 lokaty spadła ostatecznie na 27 miejsce i z takim zakończyła olimpijską rywalizację w jedynkach. Ta konkurencja jest już historią. Klaudia wie, że musi o trzecim ślizgu jak najszybciej zapomnieć. W najbliższy czwartek jako pierwsza wystartuje w drużynie. Wie, że ma szansę skutecznie rywalizować, by osiągnąć cel całej sztafety. Życzymy Klaudii, Mateuszowi, Wojtkowi i Jakubowi, by zjechali tak, by pekińskie igrzyska były  na miarę wyznaczonego przez nich samych i trenera Marka Skowrońskiego celu. Powodzenia

Zdjęcia: Eurosport

Wyniki