Drugi dzień pięćdziesiątych jubileuszowych Mistrzostw Świata w Konigssee przyniósł polskim reprezentantom dużo radości.

Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski zajęli w konkurencji klasycznych dwójek bardzo dobre ósme miejsce. Potwierdzili tym samym najlepszy dotychczas wynik w kategorii seniorów z Winternergu, z 2019 r. Pozostawili za sobą , podobnie jak w sprincie, wiele liczących się na świecie dwójek. Mateusz Sochowicz zajął w jedynkach cenne szesnaste miejsce. Pokazał, że można na imprezie mistrzowskiej powalczyć o pierwszą dwudziestkę. Tym bardziej, że jest to miejsce uzyskane nie podczas jednego z Pucharów Świata, a podczas najważniejszego wydarzenia w saneczkarstwie, w 2021 roku. A ze startem takim zazwyczaj wiąże się płaszczyzna nie tylko sportowa ale też emocjonalna. Nasi zawodnicy pokazali, że mają silne nerwy, możliwości i motywację. Potrafią oddawać ślizgi bez „kontaktu z bandami”. Polska dwójka – używając terminologii piłkarskiej – dokonała klasycznego hat tricka: ósme miejsce podczas MŚ w Winterbergu , ósme miejsce w sprintach podczas obecnych MŚ w Konigssee i ósme miejsce zdobyte w dwójkach klasycznych w dniu dzisiejszym. Gesty Polaków na zdjęciach mówią same za siebie : walczymy. Dla środowiska saneczkarzy w kraju mogą czuć się jak prawdziwi zwycięzcy pośród krajów, które nie posiadają własnego tortu lodowego sztucznie mrożonego. Gratulacje dla zawodników i trenera Marka Skowrońskiego.