czas na polskie SANECZKARSTWO
budzik pzssan

Reanimacja starego Toru lodowego naturalnie mrożonego w Krynicy Zdrój

02 listopada 2021, godz. 12:41  

A A A

Historia krynickiego toru saneczkowego rozpoczyna się już w roku 1928 kiedy to powołano Krynickie Towarzystwo Hokejowe. Wśród założycieli był Karol Szerauc pradziadek naszego trenera kadry seniorów Marka Skowrońskiego.

Rok później z inicjatywy kpt Romana Loteczki na Górze Parkowej oddano do użytku tor. Pierwsze Mistrzostwa Polski rozegrano 05.01.1930 na których prym wiedli saneczkarze KTH Krynica.  W 1935 roku na naszym torze rozgrywane są Mistrzostwa Europy i tu medale zdobywają kryniccy zawodnicy. 1958 rok to Mistrzostwa Świata i tryumf naszej Marii Semczyszak-Hašćak oraz Jerzego "Czarka" Wojnara. Rok 1962 to kolejne Mistrzostwa Świata organizowane w Krynicy. Tor na Górze Parkowej był kilkakrotnie modernizowany, największej przebudowy dokonano w latach 37/38 i 74/79. Jeszcze w 1979 roku na krynickim torze zorganizowano dużą imprezę jaką były Mistrzostwa Europy Juniorów na których Polacy zdobyli medale: Janek Lindert w jedynkach mężczyzn brązowy, a w dwójkach wraz z Wojtkiem Kanią wywalczyli złoto. Również w dwójkach brązowy medal zdobyli Jurek Jabłoński i Staszek Socha. W latach osiemdziesiątych zaczęła się rozbiórka. Próby przywrócenia toru do "użytku" się nie powiodły. Jednak kryniccy działacze, którzy wiele godzin spędzili na i przy torze nie przestali walczyć o wybudowanie nowego lodowego sztucznie mrożonego toru o parametrach olimpijskich,  jak przystało na kolebkę sportu saneczkowego w Polsce. Tym bardziej że w Krynickim Towarzystwie Hokejowym reaktywowana została sekcja saneczkowa z trenerami Lesławem Porębą, Andrzejem Śmierzchalskim i Damianem Dubelem. Aby pokazać naszym młodym saneczkarzom jak wyglądają ślizgi na torze lodowym, krynickie władze, MOSiR, trener Lesław Poręba i paru zapaleńców postanowiło reanimować stary tor saneczkowy. Prace zaczęłyśmy od zbierania śmieci pozostawionych przez "miłośników przyrody". Obecnie trwa wymiana przegniłych desek, odbudowa wiraży i przygotowania obiektu do sezonu. Mamy nadzieję że zima dopisze i będziemy mogli poślizgać się na torze pod Górą Parkową, a zakończenie zawodów zorganizować w " beczce" toru. To tylko doraźna inicjatywa, która ma nie tylko umożliwić młodzieży treningi na torze lodowym, ale także przypomnieć mieszkańcom, kuracjuszom i turystom obiekt, który należał w czasach rozkwitu na najbardziej znanych i lubianych przez zawodników na świecie. Dlatego tak ważna dla naszego środowiska jest koncepcja powrotu do wznowienia budowy w nowej lokalizacji, o parametrach olimpijskich, toru lodowego sztuczne mrożonego w Krynicy-Zdrój, gdzie była i jest tradycja, są ludzie którym ta piękna dyscyplina sportu leży na sercu. Historii nie da się kupić, a my w Krynicy-Zdrój posiadamy ją długą i bogatą. Krynica-Zdrój z utęsknieniem czeka na powrót światowych imprez saneczkarskich.

Tekst i zdjęcia: Barbara Rzeszut