Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski zajęli dziewiąte miejsce w rywalizacji saneczkowych dwójek. Byli bardzo blisko osiągnięcia punktowanej ósmej lokaty. Zabrakło zaledwie 72 tysięczne sekundy.

Cztery lata temu podczas  igrzysk w PyongChang zajęli  12. miejsce. Wojtek i Kuba po pierwszym ślizgu plasowali się na ósmej pozycji. Złamali granicę 59 sekund (58.992).Dobrze zaczęli drugą próbę. Potem stracili jednak nieznacznie trochę szybkości i dali się wyprzedzić   reprezentantom Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego  Denisjewowi i Antonowowi zajmując ostatecznie bardzo dobrą 9 lokatę. Miejsce Polaków w czołowej dziesiątce w tej konkurencji  jest sukcesem polskiego saneczkarstwa. Takiego wyniku  nie było od ponad 45 lat. Ostatni raz, na miejscu w pierwszej dziesiątce w tej konkurencji Polacy uplasowali się podczas Zimowych  Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku w 1976 roku.  Wówczas Andrzej Żyła i Jan Kasielski, w konkurencji dwójek wywalczyli dziesiąte miejsce. Trzeci złoty medal olimpijski z rzędu w tej konkurencji zdobyli Niemcy Tobias Wendl i Tobias Arlt. Dzisiejszy występ pokazał, że w zmaganiach sztafety ( czwartek  godzina 14:30 ) Wojtek i Kuba  będą silnym ogniwem na ostatniej zmianie, - być może, ogniwem decydującym o osiągnięciu wyznaczonego celu przez całą naszą drużynę. Z polskimi saneczkarzami przebywa na igrzyskach dr Zdzisław Ingielewicz – Prezes Polskiego Związku Sportów Saneczkowych. To wieloletnia tradycja Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który zaprasza na igrzyska Prezesów Olimpijskich Związków Sportowych. Zdzisław Ingielewicz nie tylko wspiera polskich olimpijczyków i trenera Marka Skowrońskiego, ale również prowadzi rozmowy m.in. z kierownictwem Światowej Federacji Saneczkowej. Na zakończenie zmagań saneczkarskich podczas tych Igrzysk, życzymy biało-czerwonej drużynie bezpiecznych i udanych ślizgów – na miarę marzeń, z jakimi przyjechali do Pekinu. Powodzenia.

Zdjęcia: TVP Sport, PZSSan

WYNIKI